Drogi Panie!
Odpowiadając czytelnikowi postulującemu zakaz sprzedaży alkoholu kobietom w ciąży podał Pan kilka argumentów.
Po pierwszej części odpowiedzi - z którą się zgadzam - nadchodzi druga, dodatkowy argument za dostępnością alkoholu:
"A w dodatku: jakaś selekcja naturalna powinna być. Jak idiotka pije i dziecko zemrze po urodzeniu (albo przed) - to bardzo dobrze! Czysty zysk! Dziecko idiotki byłoby zapewne też idiotą - i pewno po pijanemu wjechałoby na chodnik zabijając z dziesięciu porządnych ludzi..."
No i z czego się Pan cieszy?
Przecież ten syn idiotki wjeżdżając na chodnik i zabijając 10 ludzi też dokona selekcji: ostrożni przeżyją a nieostrożni - stojący zbyt blisko jezdni, myślący o niebieskich migdałach itp - zostaną rozjechani. Czysty zysk, nie?
Wie Pan co? ******* mnie strzela kiedy liczy Pan zyski wynikające ze śmierci niewinnego człowieka. I się cieszy...
Jesteśmy chrześcijanami i wiemy, że Bóg potrafi wyprowadzić dobro nawet ze zła, ale z tego nie wynika pochwała zła.
Pozdrawiam
Amin
PS. Teraz wychodzę - dostęp do kompa będę miał dopiero jutro po południu. Na komentarze będę odpowiadał używając GPRS więc odpowiedzi nie będą zbyt obszerne.
PPS: A jutro lub pojutrze napiszę cz III: co mnie wkurza w podejściu JKM do ubezpieczeń.